Wiadomości Paradise TV wyglądają tak: prezenterka robi profesjonalny striptiz, a w przerwach między zrzucaniem ubrań przekazuje informacje w języku migowym. Całość trwa pięć minut, ale - jak się domyślamy - jest niezwykle interesująca. więcej...
rzeważnie myśląc o kinie amerykańskim, mamy na myśli głównie nurt komercyjny, rzadko kto słyszał w ogóle o takim dziwnym tworze jak amerykańskie kino niezależne. Podczas tegorocznej edycji festiwalu Era Nowe Horyzonty przedstawiona zostanie retrospektywa pioniera i jednego z najważniejszych przedstawicieli tego nurtu - Hala Hartleya. więcej...
Hal Hartley to gwiazda kina niezależnego. Niestety ostatnimi czasy, ta gwiazda zamiast świecić coraz jaśniej, niepokojąco mruga. Niektórzy twierdzą nawet, że wydaje się, jakby spadała. W latach 90. Hartley, melancholijny filmowy don Kiszot, zwany "Godardem z Long Island", był dla wielu jednym z najważniejszych reżyserów amerykańskiego offu. Wiek XXI jak na razie nie sprzyja Hartleyowi, który dryfuje od jednej niezbyt udanej produkcji do drugiej, zmierzając w... więcej...
W grudniu 1997 r. został prezesem Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki. Otwarcie przyznawał, że posadę zawdzięcza wicepremierowi Januszowi Tomaszewskiemu. Jako szef UKFiT zasłynął z wygranej wojny z nielubianym prezesem PZPN Marianem Dziurowiczem. Na stadionach kibice skandowali jego nazwisko. Był wtedy jednym z najpopularniejszych rządowych polityków. więcej...
AFR jest opowieścią o fikcyjnym zamachu terrorystycznym, w którym ginie prezydent Danii, a film dokumentuje dziennikarskie śledztwo wyjaśniające kulisy zbrodni. Widzimy w nim postaci z pierwszych stron gazet. Rolę główną - premiera Danii - odgrywa nieświadomie sam premier, przedstawiciele głównych ugrupowań politycznych też grają samych siebie i udzielają wywiadów. Przez ekran przewijają się Schroeder, Chirac, Bush, a nawet Leszek Miller. więcej...