Sztuka chodnikowa jest znana od dawna. A dla wielu kojarzy się ona z nazwiskiem Juliana Beevera słynnego kredomana chodnikowego. Jego twórczość pokrywa chodniki Wielkiej Brytanii.. więcej...
Spróbuj sobie wyobrazić świat bez internetu. Bez poczty elektronicznej. Bez handlu elektronicznego, bez urządzeń w rodzaju BlackBerry. E-mail zostałby zastąpiony przez tradycyjną pocztę, a telefony komórkowe przez stare, dobre telefony stacjonarne. Spróbuj sobie teraz wyobrazić, jak w tej sytuacji wyglądałaby przyszłość. Wizję świata bez internetu kreśli Lynn Greiner, znany publicysta wielu czasopism branży IT, konfrontując ją z opiniami futurystów. więcej...
Jak ktoś chce dobrowolnie finansować instytucje kościelne bardzo proszę, ale żeby pod przymusem płacić za to, że się wierzy? Ha ha ha, też bym wystąpiła, gdybym mieszkała w Niemczech. Nawet, gdybym była wierząca. A zrobiłabym to tylko jako manifest przeciw płaceniu za to, że jest się wierzącym.
Wciąż uważam, że każda wiara nie powinna mieć nic wspólnego z rzeczami materialnymi. więcej...
Może niekoniecznie od razu robić chodzenie do szkoły nieobowiązkowe, ale całkowita reforma naszego systemu nauczania jest bardziej niż KONIECZNA. Gdy zastanowię się bliżej nad skutkami mojej edukacji w podstawówce i liceum, to przyniosła mojej osobie więcej tych negatywnych niż pozytywnych. Myślę, że wiele osób świadomych swojego wnętrza, o podobnym poziomie wrażliwości dojdzie do zbliżonych wniosków. więcej...
Co to w ogóle znaczy, że ludzie na wsi więcej wytrzymają? Że ich można bardziej gnębić, jak się "ma" władzę czy co? Walczymy o prawa człowieka, w miastach organizujemy happeningi, imprezy, pokazy filmów, a na wsi ludzie boją się księdza i pozwalają mu na krzywdzenie innych.
Zbyt wiele osób mija się z "powołaniem".
I jak osoba która jest w zakonie mogła powiedzieć coś takiego: "Bóg jest nierychliwy, ale sprawiedliwy. Kiedyś tam kogoś... więcej...
"Tak się dziś zacząłem zastanawiać nad pokutującym wśród ludzi pojęciem mody na bycie gejem. Nie wzięło się to oczywiście z niczego. Po dzisiejszym zaliczeniu poszedłem sobie z Kolegą T. do knajpy na szklenicę czy dwie. Tak jakoś zeszła nam rozmowa na mnie i na moje prywatne życie. Zaznaczyć muszę, że ludzie z mojej grupy na studiach o mojej orientacji dowiedzieli sie stosunkowo niedawno (i jako ostatni), więc jest to temat dość świeży i wciąż wzbudza on... więcej...