Zmiany zachodzą na naszych oczach
Przechadzając się czasami od kampusu uczelnianego w stronę rynku i z powrotem, zazwyczaj spotykam wielu ludzi rozdających przeróżne ulotki - banków, agencji kredytowych, restauracji czy pizzerii. Każdy przechodzień jest mocno poirytowany, gdy zza kolejnego rogu wyłania się człowiek przebrany za maskotkę, wpychający do ręki następną ulotkę. W dużych miastach Polski po przejściu przez centrum można uzbierać reklamówkę niepotrzebnej makulatury. więcej...