"Wszystko za życie", czyli Przystanek Alaska
Film Penna to jedna wielka pocztówka rodem z Animal Planet, która na swojej powierzchni gromadzi horyzont zaczynający się od Zwrotnika Raka, a kończący na kole podbiegunowym. Doprawiona opowieścią siostry bohatera narracja z offu, która jakby gwoli pokuty chce wytłumaczyć zachowanie brata, męczy niemiłosiernie. więcej...
komentarze (0)
| kategoria: Kultura i sztuka
| tagi: film recenzja wszystko-za-życie sean-penn emile-hirsch